poniedziałek, 19 listopada 2012

NIEDZIELA

W związku z koszmarnymi wyrzutami sumienia po sobotnim szaleństwie w niedzielę wzięłam się za siebie i dosyć mocno nadrobiłam jedzeniowe szaleństwa ćwiczeniami, co prawda w domu ale wycisk był niezły.

lekka rozgrzewka
potem już z hantlami ręce na wszelkie sposoby
Biceps, triceps 4 x 20 powtórzeń, w sumie po kilka róznych ćwiczeń
potem Weider
następnie przysiady z odważnikami, potem kolejne (kurcze nie wiem jak które ćwiczenia się nazywają)
też 4 x 20
wyciskanie hantelek w leżeniu 4 x 20
i potem jeszcze brzuszki, proste, skośne, unoszenie nóg, za każdym razem 4 x 20

przyznać muszę, że dziś tyłek to czuję, że mam :)))

1 komentarz:

  1. sporo :D dobrze jest tak poczuć że się coś dobrego dla ciała zrobiło :D

    OdpowiedzUsuń