W tą sobotę jednak się zważyłam i zmierzyłam...
Kg spadło niewiele, ale przynajmniej coś zrgneło i zamiast 52,7 było na wadze 52,1, nawet wahneło się na 51 ale trzeba być obiektywnym, wolę zawyżyć niż zaniżyć :)))
co do centymetrów, w niektórych obwodach tez się zmnieszyło...
muszę ćwiczenia podkręcić trochę :)))
szczegóły wagowo-miernicze TU
a tak wogóle to abstrahując od wszystkiego, to tak sobie myślę, ze najbardziej to by mi na ujędrnieniu zależało, tylko z wiekiem już coraz trudniej, jednak swoje latka się ma...
a takie nózki to moje marzenie :)))
faaaaajnie :D gratuluję!
OdpowiedzUsuńAjjj moje marzenie wzgledem nog takie samo :D a co do wagi, to na szczescie cm sa wazniejsze, zwlaszcza, jezeli sie cwiczy :)
OdpowiedzUsuńZgrabna dziewczyna - też osiagniesz doskonałość:-)
OdpowiedzUsuń